Nie mamy zbyt dużego wpływu na to, kogo spotykamy na swojej drodze. Jednakże, gdyby było to możliwe pewnie dobieralibyśmy osoby, które liczą się z Naszym zdaniem a wręcz mają je identyczne. Preferowalibyśmy osoby ciepłe, dobrze Nam życzące i których zainteresowania obracałyby się w podobnym kręgu do Naszych. To całkiem normalne. Marzymy o tym, ażeby ludzie coraz bardziej byli dla siebie po prostu ludźmi.
Świat nie jest jednak tak kolorowy - a może i jest? Może to, że każdy z Nas jest inny czyni go tak różnorodnym? Czasem jednak zdarza się, że ludzie których spotykamy po prostu rzucają niemiły, chłodny cień na Naszą codzienność. Osobiście wystrzegam się osób, które wyzwalają we mnie negatywne emocje, lecz jest to umiejętność ćwiczona przeze mnie latami i dalej daleko jej do doskonałości.
Pomysł na ten wpis pojawił się, kiedy przewijając już setnego posta na Facebook'u trafiłam na wpis znajomej, w którym zacytowała Ona bardzo popularne zdanie ' nie interesuj się moim życiem, bo może okazać się tak interesujące, że rozczarujesz się swoim' i dodatkowy długi wywód do adresata tej wiadomości odnośnie tego, że ma zostawić nadawczynie w spokoju i zaprzestać Jej oczerniania.
Na początek pomyślałam sobie - jejku, dlaczego ludzie tak bardzo się tym przejmują, że aż muszą podejmować taką akcję 'zbrojną'? A chwilę później dodałam - ale czy lepiej byłoby nie roić nic i patrzeć jak ktoś bezpodstawnie i bez konsekwencji szarga Nasze dobre imię? - otóż nie. Jednak dalej coś w tym działaniu nie wydawało mi się do końca poprawne....
Aaaaa! Już wiem! SPOSÓB. Nie pasował mi sposób obrony swojej osoby. Niestety, ale social media nie są dobrym pomysłem na łagodzenie konfliktów między ludźmi. Mimo wszystko ludzie dalej je wykorzystują w tej kwestii: czy to zamieszczając obraźliwe treści na siebie nawzajem czy po prostu stosując cyberprzemoc.
Nieświadomość. Tu tkwi sedno problemu. Nie jesteśmy świadomi, że większość nieporozumień urasta do rangi wielkiego problemu przez to, że nie umiemy rozwiązać ich w zarodku. Każdy z Nas ma swoją godność, swój honor, swoje zdanie. Nikt nie ma prawa tego podważać, zmieniać i na swój sposób udoskonalać. Jednakże różnych ludzi spotykamy na swojej drodze: czasem są to osoby, które obracają Nasze życie o 180 stopni czyniąc je lepszym, ale zdarzają się i osoby, które robią z niego piekło.
Jakich typów ludzi powinniśmy unikać?
- Wiecznych krytyków - nie ma nic bardziej irytującego niż osoby, którym wiecznie coś się nie podoba, które nie znając danej osoby od razu potrafią alfabetycznie wymienić jej najgorsze wady i najczęściej robią to albo z zazdrości, albo z zawiści.
- Idealnych - czyli takich, którzy zawsze robią wszytko dobrze (według siebie oczywiście) . Nie biorą pod uwagę możliwości, że nie do końca w każdej kwestii mogą myśleć poprawnie a przekonanie Ich do własnego zdania graniczy z cudem. Jako człowiek naprawdę cenię ludzi, którzy znają swoje miejsce na tym świecie i mają pojęcie odnośnie równości z innymi. Odpycha mnie od ludzi, którzy wynoszą się ponad innych.
- Plotkarskich - jestem kobietą i jak pewnie większość z Nas uwielbiam spotkać się z kimś na tzw. ' ploteczki przy kawie ' . Okropny nawyk i staram się go tępić jak mogę. Spotkania towarzyskie powinny służyć rozwojowi osobistemu, pogłębiani więzi, zrelaksowaniu się - czy tego dostarczają Nam plotki? Czy one sprawiają że My, jako ludzie się rozwijamy, że stajemy się lepszą wersją siebie? Zdecydowanie nie. Są osoby, które żyją tylko i wyłącznie życiem innych. Są dwa rozwiązania: albo trzeba takiej osobie przemówić do rozsądku albo nie warto tracić na Nią czasu.
Jak zatem radzić sobie z ' trudnymi ' ludźmi?
Takim ludziom najpierw trzeba dać szanse. Sami nie chcielibyśmy być oceniani po pozorach, więc nie stosujmy tej metody na drugim człowieku. Może tylko na pierwszy rzut oka dana osoba wydaje się być toksyczna, gdyż akurat ma zły dzień albo jest kierowana jakimiś negatywnymi emocjami spowodowanymi ciężkim okresem w jej życiu. Najpierw dajmy czas na zapoznanie się i przyjrzyjmy się rozwojowi sytuacji.
Nauczmy się słuchać i pomagać. Umiejętność zainteresowania się, przyswojenia informacji i ich zanalizowania jest jedną z trudniejszych. Często też zdarza się, że już po samym postrzeganiu świata i opinii drugiej osoby widzimy w czym tkwi Jej problem. i możemy Jej pomóc, przez co zmienimy Jej negatywne oddziaływanie na Nas . Wystarczy tylko umieć słuchać.
Na złość odpowiadajmy dobrocią. Jeśli ktoś jest wobec Ciebie uszczypliwy nigdy nie odwdzięczaj się tym samym! Pomyśl jak to o Tobie by świadczyło? Szanuj każdego człowieka, lecz jeśli masz do kogoś jakąś uwagę to delikatnie Mu ją przekaż. Jeśli ktoś obrazi Cię bądź zasmuci to nie szczędź Mu komplementów i naprawdę miłych słów - uwierz, że to zaboli bardziej, kiedy zauważy jak źle postępuje. Nie zniżaj się do poziomu swoich oprawców.
Rozmawiaj. Tego co niektórzy muszą uczyć się od nowa. Bardzo ważne jest, aby umieć stanąć twarzą w twarz z kimś i wyjawić Mu co się czuje. Większość problemów rodzi się z nieporozumień, a nieporozumienia z nieumiejętnym dogadaniem się dwóch lub kilku osób. Otwórzmy przed sobą serca.
Odpowiedzialnie unikaj. Jeśli wszystkie powyższe kroki będą marne w skutkach to po prostu (choć rzadko do tego namawiam) odpuść. Nie można na siłę zmieniać przekonań innego człowieka, jeśli On sam jest na to zamknięty. Masz prawo do szczęścia, więc jeśli czujesz się przy kimś 'zahamowany', zdołowany, smutny i nie rozwijający się to daruj sobie towarzystwo takiej osoby. To nie jest wtedy Twoje 'widzi mi się' - to odpowiedzialna decyzja. Rezygnuj z towarzystwa osób, które niczego dobrego nie wnoszą do Twojej codzienności.
I to by było na tyle. Pamiętajcie, że zemsta nie popłaca i nie buduje a gniew, złość i zazdrość to uczucia do okiełznania. Zastanówcie się też czy Wy sami w jakimś stopniu nie jesteście toksyczni dla innych.
Asia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz