07:48:00

5 kroków jak poradzić sobie z tęsknotą za domem rodzinnym i bliskimi.


Wyjazd z domu rodzinnego niejednokrotnie spędzał mi sen z powiek. Jak to będzie, czy sobie poradzę, jak odnajde się w nowym mieście - rozmyślałam niemal każdego dnia kiedy zbliżał się dzień rozstania. Życie 20 lat pod czujnym okiem dziadków i w czułym objęciu rodziców miało swoje konsekwencje.  W końcu przyszedł czas wyprowadzki. Spakowana niemal od tygodnia czekałam na swojego chłopaka z którym to miałam zacząć wspólne życie w mieście. Byłam  zaskoczona,ze zamiast łez pojawiło się u mnie uczucie podniecenia i niesamowita radość a do miasta rwałam się już od południa chociaż wyjazd zaplanowany był na wieczór. 

Bez problemu znalazłam pracę,którą zaczęłam dzień po przyjeździe do Wrocławia. Po całym tygodniu spędzonym z dala od mojej rodziny, w piątek wieczorem powróciłam na wieś. Sam przyjazd i pobyt w domu nie różniły się od czasu,kiedy tam na stałe przebywałam,ale wyjazd.......no właśnie. Większość nocy przed powtórnym powrotem do Wrocławia spędziłam płacząc. I to nie były tylko spływające łzy - to był ryk w głos,ponieważ tak bardzo chciałam zostać. Kolorowo było przez pierwszy tydzień,później tęsknota przesłoniła wszystko.



Jak poradzić sobie z tęsknotą,aby nie zdominowała ona wszystkich Naszych planów i marzeń ?

1. Musimy mieć świadomość,ze tęsknota to naturalna kolej rzeczy. Tak jak nie powinniśmy powstrzymywać się od płaczu, kiedy czujemy taką potrzebę, tak samo nie powinniśmy zabraniać sobie tęsknić. 

2. Konieczna jest rozmowa z kimś kto zna Naszą sytuację. Osobiście ukrywałam swój stan emocjonalny przed bliskimi, którzy można powiedzieć byli jego powodem, ale nie szczędziłam sobie wylewania litrów łez przed partnerem i opowiadałam mu o wszystkim co mnie męczyło. 

3. Nie uciekanie od problemu. Co to znaczy ? Skoro powodem moich łez są bliscy to by znaczyło,że muszę Ich unikać,aby nie prowokować u siebie zbyt wielkiej dawki emocji. To nie jest rozwiązanie. Przeciwnie. Trzeba mimo wszystko pielęgnować relację,aby mieć poczucie,że zawsze są osoby,którym na Nas zależy. Z czasem problem tęsknoty zostanie przysłonięty innym problemem, być może dużo poważniejszym i trudniejszym, a wtedy świadomość,że mamy dokąd wracać jest niesamowita. 

4. Akceptacja. Zrozumienie,że tęsknota nie jest niczym złym. Jesteśmy istotami żywymi,myślącymi, więc ludzkie uczucia nie mogą być Nam obce .

5. Plan. Zawsze trzeba na spokojnie przeanalizować problem i skonstruować najlepsze wyjście z sytuacji,albo raczej drogę,którą należy podążać. Skup się na wszystkim,czego pragniesz a nie na tym co Cię blokuje. Czasem masz prawo do chwili słabości - ale tylko chwili. Musisz działać.



Podsumowując: to,że tęsknisz nie oznacza,ze jesteś słaby. To dowód na to,że kochasz dane miejsce i danych ludzi. To oznaka ze nic co ludzkie nie jest Ci obce. Szanuj to.
Mam nadzieję,że ten post przypadł Ci do gustu. Wszelkie rady,historie i uczucia płyną na gorąco z mojego doświadczenia. Ciężko jest pisać o czymś,co wywołuje tyle emocji,lecz jeśli to ma pomóc innym to jest wręcz wskazane. Do zobaczenia!

Asia.


2 komentarze:

Copyright © 2016 Neoabiturientka , Blogger