06:28:00

Piszę, więc jestem.


Cieszę się małe dziecko, mając świadomość, że teraz będę mieć na wszystko więcej czasu. Tak, żyję. Mam się dobrze, a wręcz bardzo dobrze. W końcu mogę powiedzieć, że jestem absolwentem liceum! Mam już średnie wykształcenie. Wszystkie matury już za mną. Teraz, czekam tylko do końca czerwca na wyniki,  których już jestem zadowolona i dumna. Przede wszystkim dumna. Bycie teraz w tym miejscu wymagało ode mnie mnóstwa wysiłku, zaangażowania, ale i walki z chorobą, która nie raz chciała, żebym się poddała. Ciało czasem nie dawało rady w związku z tym, ale psychicznie zawsze byłam wytrzymała i walczyłam. I teraz mogę celebrować swoje zwycięstwo. Co prawda może nie z chorobą, bo ona pewnie nie raz będzie mi dokuczać, ale mogę świętować fakt, że nie dałam jej stanąć na drodze do osiągnięcia tego, co sobie wymarzyłam.

Za mną cztery lata liceum. Tak, cztery. W związku z moimi problemami zdrowotnymi po prostu nie dałam rady ukończyć szkoły razem ze swoją klasą (miesięczne pobyty w szpitalu,operacja), ale z pomocą nauczycieli, którzy przygotowali dla mnie indywidualny tok nauczania, udało mi się to rok później, czyli właśnie teraz. To był ciężki czas. Świadomość zbliżającej się matury i nieprzerobionego materiału były okropnie stresujące. Musiałam zrezygnować praktycznie ze wszystkiego, szczególnie w drugim półroczu tej mojej 'czwartej' klasy. Zrezygnowałam ze sportu, z fotografii, ze śpiewania, z ... bloga. Poświęciłam się w 100% nauce i zdrowiu (żeby znowu nie wywinęło mi jakiegoś psikusa). Opłaciło się. Za kilka miesięcy będę już szczęśliwą studentką, a za niecałe dwa tygodnie wyprowadzam się do Wrocławia, gdzie będę pracować, a później, od października już studiować.

Ten post ma charakter troszkę informacyjny. Chciałam się usprawiedliwić dlaczego blog istniał tylko fizycznie w sieci, a nic się na nim nie działo przez tyle miesięcy. Teraz wracam. Odpoczywam i każdego dnia myślę o tym, o czym będę tutaj pisać, ale wydaje mi się, że przez ten okres czasu zdobyłam całkiem spore doświadczenie i tym najbardziej chciałabym się podzielić. Pracuję już nad kolejnymi postami i tak jak dotychczas tematyka wpisów nie zmieni się a zdjęcia (jak zawsze) będą mojego autorstwa. Cieszę się, że w końcu mogę wrócić.  Mam nadzieję, że wytrwałeś/-aś przez czas mojej nieobecności i chętnie do mnie zajrzysz.

Do usłyszenia w następnym poście!
Asia.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Neoabiturientka , Blogger