Pamiętam ten czas w życiu wyjątkowo dobrze. Problemy, które rządziły się własnymi prawami i przysłaniały całe piękno 'nastoletniości'. Dwa lata minęły odkąd obchodziłam ostatnie 'naście'. Ostatnimi czasy całkowicie przepadłam na punkcie seriali, szczególnie upatrzyłam sobie te, które fabułą powracają do starszych czasów. Uwielbiam polski ,,Czas honoru" czy brytyjsko-amerykańskie ,,The Crown''. Takie produkcje pozwalają zatrzymać się na chwilę i przenieść w te zazwyczaj mroczne czasy, wypełnione problemami, które bezpośrednio już Nas nie dotyczą. Uwielbiam, kiedy w takich sztukach grają ludzie mniej więcej w moim wieku. Wtedy mam możliwość przyrównania sobie tego, jak wygląda moje życie obecnie a jak mogło wyglądać, gdybym urodziła się te kilkadziesiąt lat szybciej w miejscu, w którym rozgrywa się akcja. Czasem, aż dreszcze przechodzą po plecach. Jednakże skłania mnie też to do zastanowienia. Często przebywam w towarzystwie osób młodszych, nawet ode mnie. Social media na tyle poszły do przodu, że bez problemu mogę śledzić niemalże każdy krok tych bezbronnych, młodych ludzi, którzy nieświadomie dzielą się prawie że wszystkim. Patrzę i najczęściej zauważam jak wiele Ich omija.
Wiara,zdrowie i rodzina. Nie ma rzeczy ważniejszych nad te trzy wartości.Nastolatkowie zazwyczaj upierają się przy stwierdzeniach, że mają dosyć swoich rodziców. Nie jestem święta, jeśli o to chodzi. Chyba nikt nie może się wyprzeć tego, że choć raz w życiu taka myśl przeszła mu przez głowę. Obecnie, kiedy już mam świadomość ile zawdzięczam rodzicom to ściska mnie za gardło jak przeglądając, chociażby instagram, widzę powieści na temat tego jak młoda Hania czy Antek nienawidzi swojej rodziny, bo cały czas Go ograniczają i nie pozwalają palić papierosów w wieku 16 lat, a przecież to Jego zdrowie i Jego interes. Też przez to przechodziłam, tylko może u mnie nie chodziło o papierosy, do tego akurat w ogóle mnie nie ciągnęło. Z biegiem czasu mogę powiedzieć tyle, że kontakt z rodziną jest niezwykle ważny a mama czy tata naprawdę robią wszystko dla Naszego, Waszego zdrowia. Uwierzcie mi, że w większości przypadków naprawdę kierują się tylko miłością do Was. Prawdopodobnie to rodzina właśnie będzie przy Tobie w tych najcięższych chwilach. Podziękuj Im już teraz. Niech wiedzą, że zajmują szczególne miejsce w Twoim sercu.
Za małe zainteresowanie polityką, bieżącymi sprawami kraju i wiadomościami ze świata.
Ile razy słyszeliście, że ktoś nie interesuje się polityką, bo ona go tylko irytuje? Ile razy obijało wam się o uszy stwierdzenie, że ktoś nie idzie na wybory, bo przecież jego głos nic nie zmieni? Jak to bardzo potrafi człowieka sfrustrować...Wiecie, że znam osobiście osoby, które chrzczą swoje dzieci, przygotowują je do Komunii Świętej a nie wiedzą kto jest obecnym Papieżem? Nie blefuję. Baa! Znam osoby, które będąc Polakami nie znają ani imienia, ani nazwiska naszego prezydenta. Powiedzcie mi czy w tę stronę ma brnąć nasze społeczeństwo? Wydaje mi się, że ludzie zaczynają się gubić i już kompletnie tracą poczucie, że wiedza i świadomość jaką mamy jest naszą wizytówką.
Za mało czytania.
Tutaj szczególnie mam przed oczami sytuacje z książek i z filmów o młodych Polakach, którzy podczas wojen byli niesamowicie szykanowani za mówienie po polsku, za kontakt z polską kulturą, którą na siłę najeźdźcy chcieli zdusić, aby umarła w zarodku. Najpiękniejsze dzieła narodowe, które powstały, były tworzone w tych najmroczniejszych czasach i potrafiły zapalać nadzieję w sercach Polaków. Tymczasem najczęściej właśnie młodzi ludzie oburzają się, kiedy dostaną do przeczytania lekturę taką jak choćby ,,Przedwiośnie' - bo za długie, bo o wojnie, bo bez sensu. Apeluję do Was, młodzi ludzie! Książki to skarb, a pewnych rzeczy nie znajdziecie w internecie. Historia, ta najpiękniejsza spisana jest w sercach i właśnie na kartkach.
Za mało rozmawiania o rzeczach ważnych.
Tu można byłoby wstawić ankietę pt. ,,O czym rozmawiają w wolnym czasie współcześni nastolatkowie?" Boję się tylko, że wyniki zszokowałyby nie tylko mnie. Nie ukrywam, że moim częstym tematem w tym wieku były związki znajomych, problemy czy trudności w szkole. Tematem tabu ostatnimi czasu jest HEJT. Jest on rozwinięty na tak ogromną skalę, że statystyki chorób psychicznych, samobójstw są przerażające. Nie chcę się nad tym rozwodzić, ale zastanówmy się - czy to wzięło się z niczego? Weźmy też pod uwagę, że to słowa ranią najbardziej. Sto razy wolałabym dostać pięścią w twarz niż usłyszeć słowa, krzywdzące mnie, od osoby po której bym się tego kompletnie nie spodziewałam. Rozmawiajcie o rzeczach wartościowym, ważnych a przede wszystkim twarzą w twarz, wtedy zabraknie wam i słów i siły na zbędny hejt.
Za mało odłączania się od technologii.
Nie będę starać się obalać teorii, że technologia niczemu nie służy. Jestem zdania, że to cud nauki, że możemy teraz porozumiewać się bez problemu za pomocą nowinek technologicznych, bez problemu mamy dostęp do źródła wiedzy i do udogodnień, które mają służyć poprawie jakości naszego życia. Jasne, to jest potrzebne. Jednakże dużo bardziej potrzebny jest balans, równowaga i harmonia. Nie zapominajmy włączyć czasem trybu offline bądź samolotowego. Dajmy sobie odpocząć.
Podsumowując: młodzi ludzie. Wy jesteście przyszłością narodu. Postarajcie się, aby przyszłe pokolenia był z was dumne. Kształćcie się, bądźcie ludzi, którzy stanowią dla was autorytet. Ten dobry, ten idealny portret. Ograniczajcie swoje złe przyzwyczajenia na koszt tego co dobre i potrzebne. Ze słownika wyrzućcie słowo lenistwo a aplikację Facebook zastąpcie aplikacją Człowieka. Bądźcie dla siebie ludźmi i nigdy nie zapominajcie, że świat w którym żyjecie już zawsze będzie taki, jaki jest obecnie.
Asia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz