11:36:00

Jesienne porządki w głowie.

 Długo zastanawiałam się jaki poruszyć temat, który byłby nawiązaniem do miesiąca, który obecnie trwa. Wrzesień kojarzy się przede wszystkim z rozpoczęciem roku szkolnego, ze zmianą garderoby i ze zmianą myślenia. Kluczowe tutaj jest zrozumienie jak ważne jest dbanie o nasz komfort i nasze zdrowie psychiczne. Wydaje się, że w ciągu dnia mamy ważniejsze rzeczy do roboty aniżeli bezsensowne tracenie czasu na jakieś tam rozmyślania. Bezsensowne? - to skąd te ciągłe wiadomości podawane w telewizji odnośnie rosnącej liczby samobójstw? Skąd depresja w tak młodym wieku szkolnym? I skąd uczucia sfrustrowania, gniewu, złości i smutku, które częściej bądź rzadziej dotykają każdego z nas?


Wiecie, że coś takiego jak 'jesienna depresja' to nie tylko kolokwialne powiedzonko na usprawiedliwienie czyjegoś chwilowego, złego nastroju? Jest to bardzo ściśle powiązane z jednostką zwaną SAD (ang. seasonal affective disorders) - sezonowe zaburzenia nastroju. Co prawda to 'zjawisko' nie jest na chwilę obecną klasyfikowane jako choroba, ale zdumiewające jak wiele szkód jest w stanie wyrządzić.  W kilku zdaniach można powiedzieć, że jest to skutek po prostu ewolucji: ludzie obniżają swoją aktywność jesienią by na wiosnę znowu pobudzić się do życia. Kiedyś to były naturalne sprawy, część rytmu życia człowieka. Teraz, kiedy żyjemy w świecie wiecznego pędu, zawrotnego tempa, technologii, większych i mniejszych problemów zaczęło to być przyczyną fatalnych decyzji i długotrwałych zmagań. Stało się to na tyle poważne i dokuczliwe, że nawet farmacja w niektórych przypadkach nie daje po prostu rady.

Ja wiem, że każdy od czasu do czasu potrzebuje takiego wewnętrznego resetu. Usiąść i popłakać. Poleżeć, zawinąć się w koc i nie dopuszczać do siebie nikogo. Jednakże są pewne objawy, których nie powinno się bagatelizować, aczkolwiek na które istnieją proste sposoby.


Jak zatem uporządkować sobie głowę na jesień? Jak przeciwdziałać poczuciu straconego czasu, smutku, problemom z koncentracją, uczuciem zmęczenia, osłabienia, lęku, nadwrażliwości?

1. Uporządkuj relacje i bądź wdzięcznym za nie. Oczywiście bądź wdzięcznym za te dobre, za te które coś wnoszą do twojego życia.
Wychodzę z założenia, że lepiej mieć jedną czy dwie osoby, do których zawsze można zwrócić się o pomoc aniżeli grono znajomych, z którymi nie masz ani chęci, ani siły rozmawiać o swoim samopoczuciu. Znajdź w życiu osobę/osoby, której będziesz ufać na tyle, by powierzyć jej swoje zdrowie psychiczne a czasem i fizyczne.

2. Zadbaj o wewnętrzny komfort i znajdź coś w czym czujesz się pewnie. Nie ma nic lepszego jak poczucie, że jest chociażby jedna rzecz, w której jest się dobrym. Osobiście dla mnie jest to przemawianie. Uwielbiam mówić do szerszej publiczności, szczególnie o rzeczach ważnych. Jest to dla mnie aktywność, w której czuję się jak ryba w głowie i zawsze przypominam sobie o tym, kiedy mam chwile zwątpienia w samą siebie.

3. Nie potrzebujesz dopełnienia. Jesteś całością. Nigdy nie daj sobie wmówić, że jest inaczej. Faktycznie - człowiek to istota społeczna i do prawidłowego rozwoju potrzebuje istnienia w danym społeczeństwie, uczucia bycia 'zsocjalizowanym'. Nie popadajmy jednak w paranoję i pozwólmy sobie uwierzyć, że sami też możemy dużo i że jesteśmy w stanie wykreować siebie w całości tylko i wyłącznie pracując z sobą. To zdecydowanie wzmaga poczucie własnej wartości. Sami definiujemy siebie i to kim jesteśmy.

4. Opinia innych nie może cię zmieniać. Uwielbiam konstruktywną krytykę, bo ona może wiele zdziałać. Trzeba tylko nauczyć się przyjmować ją z pokorą a to już zdecydowanie trudniejsze, ale warto tej umiejętności nabyć. Dzięki temu jest dużo prościej w życiu. Zła strona opinii z kolei wiąże się z tym, że po pierwsze nie zawsze jest słuszna, prawdziwa a po drugie nie każdy wie na ile może sobie pozwolić. Zatem nie ma innej rady jak tylko taka, aby czasem pomyśleć głośno, mieć gdzieś opinię innych i żyć własnym życiem.

5. Odsuń na bok co cię rozprasza. Zrób sobie ten piękny prezent i uporządkuj swoją przestrzeń nie tylko fizyczną, ale i psychiczną. Zafunduj sobie świat pełen skupienia i spokoju a to zapewni ci harmonię nie tylko podczas pracy, ale i nauczy cię efektywnie wypoczywać. Pamiętaj, że "robienie dwóch rzeczy na raz, to tak, jakby nie robisz żadnej" (P. Syrus).

I to by było na dzisiaj tyle. Mam nadzieję, że zapamiętacie z tego wpisu choćby krótkie, pozornie nic nie znaczące słowa, takie jak: spokój, harmonia, pokora, opanowanie, skupienie czy porządek. Wbrew pozorom tyle tylko trzeba, aby czasem doprowadzić siebie do ładu. Takie krótkie zbiory liter a takie ciężkie momentami do wprowadzenia w życie. Mam nadzieję, że uda wam się przeżyć tę jesień jak najweselej i wyciągnąć radość nawet z niesprzyjającej pogody.

P.S. Zostawiam niżej kilka linków, które przeniosą was do tematów jesiennych poruszanych przeze mnie w 2017 i 2018 roku! Może ktoś ma ochotę wrócić.

Dlaczego warto polubić jesień? KLIK
O pewności siebie. KLIK
O jakości życia. KLIK
Jak przygotować się na jesień? KLIK

Asia. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Neoabiturientka , Blogger