03:05:00

Dlaczego czujemy tak a nie inaczej?


Śmieszne sobie zajęcie w sobotni poranek znalazłam. Polega ono na tym, że przeglądam strony, które poruszają zagadnienia dotyczące psychiki ludzkiej i uczuć, do których jest zdolny człowiek. Najbardziej, o dziwo, zaciekawiły mnie te, które mają negatywny wydźwięk. Okazało się, że wiele pojęć używam błędnie wymiennie albo nawet w złym znaczeniu. Nie raz słyszałam, że bardzo ważne jest, aby umieć nazwać swoje uczucia, bo tylko wtedy człowiek ma możliwość zmierzyć się z nimi. Tymczasem ja ... momentami nazywałam je źle a przecież nie da się walczyć z wrogiem, którego się nie zna.

Miałam świadomość, że istnieje coś takiego jak emocja i uczucie, i że są to dwa różne pojęcia. Emocje służą do oceny danego zjawiska, uczucia natomiast są już bardziej złożone. Emocje - przystosowują do przeżycia. Uczucia - są związane z życiem samym w sobie. Emocje są podobnie ukazywane a uczucia podlegają większemu zróżnicowaniu w zależności np. od kultury w której żyjemy - różnie możemy okazywać przykładowo miłość.

Wcale nie tak dawno temu żył pewien holenderski psycholog Nico Henri Frijda. Nie mówi się o nim za dużo, szczególnie jeśli chodzi o polską kulturę, jednakże  był szczególnie znany w Amsterdamie, gdzie był profesorem na Uniwersytecie. Swoje życie, cały dorobek naukowy oparł na badaniach poświęconych ludzkim emocjom. Nawet swoją pracę magisterską koncentrował na tematyce mimiki ludzkiej twarzy.  Najbardziej w psychologii jednak zapisały się Prawa emocji, które zbadał i opisał w formie kilku punktów. Czytając je mam wrażenie, jakby ktoś usiadł obok mnie i tłumaczył mi przyczyny, dlaczego coś czuję tak a nie inaczej, dlaczego chcę postąpić tak a nie inaczej. Jak wielki jest ludzki umysł, że potrafi to ogarnąć? Nie chcę się rozpisywać na temat każdego z prawa. Zostawię je tutaj w formie takiego mini dekalogu a odniosę się tylko do tych, które najwięcej rzeczy potrafiły mi wytłumaczyć.


1. Prawo znaczenia sytuacyjnego "konstytucja emocji".
2. Prawo zaangażowania.
3. Prawo bezpośrednio spostrzeganej rzeczywistości.
4. Prawo zmiany przyzwyczajenia i odczuwania porównawczego.
5. Prawo hedonistycznej asymetrii.
6. Prawo zachowania emocjonalnego momentu.
7. Prawo zamknięcia się w sobie.
8. Prawo zważania na konsekwencje.
9. Prawo minimalnego obciążenia.
10. Prawo maksymalnego zysku.

"Przykazanie" numer 6 wytłumaczyło mi dlaczego czasem jednorazowa rzecz, która wydarzyła się w przeszłości jest w stanie za każdym razem, gdy sobie ją przypominamyu albo gdy wydarzy się ponownie, wywołać tak samo silne poczucie przykładowo gniewu. W naszej pamięci zostają ślady, dlatego właśnie kolejne doświadczenia potrafią dokładnie odwzorować ten sam model zachowań. Emocje związane z daną sytuacją będą jej towarzyszyły aż do momentu, gdy rozwiążemy dany problem w takis posób, aby można było dane zjawisko ocenić pozytywnie. Gdzieś jednak ma podstawy stwierdzenie, że aby rozwiązać problem, trzeba dojść do jego źródła.

"Przykazanie" numer 5. Czym jest hedonizm? Jest poczuciem, że rozkosz to najwyższe dobro i cel życia. Przyjemność chcielibyśmy odczuwać równie intensywnie przy każdej sprzyjającej ku temu okazji. Dlaczego tak nie jest? Tu wkracza druga część prawa - asymetria. Punkt ten tłumaczy tyle, że niestety, ale do pozytywnych emocji przyzwyczajamy się dużo łatwiej i za każdym razem odczuwamy je mniej intensywnie.

To niesamowite jak na podstawie własnych doświadczeń, przeżyć można dojść do wbrew pozorom trudnych wniosków. Wiecie w czym ta cała gadka pomaga? W zrozumieniu, że niektóre nasze absurdalne stany są zgodne  z naturą i służą czemuś wyższemu. Ileż to razy sprzeczne emocje powodują, że czujemy rozczarowanie rano a wieczorem już totalną bezsilność? Ile razy słyszało się powiedzenie, że ci co milczą skrywają w sobie najwięcej?
Nic co ludzkie, nie powinno być nam obce. Takie przesłanie na dziś.

Asia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Neoabiturientka , Blogger