Do polskiej edukacji mam wiele zastrzeżeń. Niejednokrotnie też byłam świadkiem wypowiedzi osób, które na co dzień nie uczęszczają do polskich placówek szkolnych a zagranicznych, ale mają z tymi pierwszymi kilka lat doświadczeń i niestety w znacznej części dosyć sporo negatywnych wspomnień. Jestem typem osoby, która stara się ze wszystkiego czerpać naukę i wyciągać to, co najlepsze. W związku z tym nie lubię wypowiadać się negatywnie na temat danej osoby czy rzeczy - zdecydowanie bardziej wolę podkreślać to, co akurat jest dobre i wartościowe. Zawsze też mówię, że potrzeba matką wynalazków, dlatego jeśli czegoś mi w życiu brakuje to zamiast krytykować wszystkich tych, którzy mi tego nie zapewnili wolę przedstawić pomysły na to, jak można to zrobić. I tak zrodził się we mnie pomysł na ten tekst.
05:44:00
05:44:00
Akcesoria, które pomagają w zorganizowaniu w roku szkolnym.
Jak ten czas niesamowicie szybko ucieka! Właśnie zdałam sobie sprawę, że 6 lat temu zaczynałam liceum. Kiedy to zleciało? Przez przypadek znalazłam swoje zeszyty z tamtych czasów i aż łezka się w oku zakręciła. Przekartkowywałam zeszyt do języka polskiego, matematyki, geografii. Po drodze mijałam strony z datą danej lekcji i kartki rozpoczynające się nagłówkiem 'zadanie domowe'. Jak ja dawno nie używałam tego sformułowania. Po chwili dotarło do mnie, że przecież we Wrocławiu mieszkam już ponad dwa lata i od tego czasu jestem studentką. Może to dziwne, ale zasmucił mnie fakt, że za 3 lata skończy się tak naprawdę okres mojej edukacji, takiej stricte szkolnej. Czas, który od kilkunastu lat jest wypełniany przez naukę nagle zniknie i zastąpi go prawdopodobnie praca. To będzie szokująca zmiana tak naprawdę całego życia, ale.....dzisiaj nie o tym, choć kusi mnie, aby zatrzymać się w tym temacie. Cóż, może następnym razem.