04:14:00

Krótki post o szczęściu.


Zastanawiałeś się kiedyś co przynosi Ci w życiu radość? Dlaczego nie można każdego dnia wstawać prawą nogą, nie droczyć się z nieprzewidywalnym losem i nie wystawiać na próbę siebie samego pod kątem swoim leków? Boimy się od momentu otworzenia oczu każdego poranka aż do momentu ich zamknięcia tuż przed snem. Zamartwiamy się o zdrowie, o pieniądze, o dzieci czy o rodziców. Gdzie w tym wszystkim miejsce na chwilę oddechu? Dlaczego gnamy a jedynym co czujemy jest to, że życie przecieka Nam między palcami?
Zawsze kiedy wracam do domu rodzinnego w czasie studiów na weekend czuję jakby czas się zatrzymywał. Mogę w końcu zdjąć maskę. Dosłownie oznacza to tyle, że mogę zmyć makijaż i obyć się bez niego w przeciągu tych kilku dni a w przenośni znaczy to tyle, że nie muszę wtapiać się w to społeczeństwo, że mogę być sobą: śmiać się kiedy mam na to ochotę, jeść to na co mam ochotę i spędzać czas z osobami z którymi mam na to ochotę.


Szczęście to rodzina.
Ta, z krwi której pochodzisz. Nie każdy ma tyle szczęścia i ją posiada, dlatego warto doceniać jej obecność. U mnie rodzinę tworzą ludzie, którzy zawsze chcą dla siebie dobrze. Nie rozmawiamy o pieniądzach, nie zazdrościmy innym. Dzielimy się spostrzeżeniami z życia wziętymi a przede wszystkim wspieramy. Każdego dnia na nowo dajemy sobie poczuć, że jesteśmy dla siebie nawzajem ważni. Nie podstawiamy sobie kłód pod nogi, nie kopiemy pod sobą dołków, zawsze jesteśmy razem - na dobre i na złe. Żadne pieniądze przy tym nie mają znaczenia. Rodzina to bezcenny dar, który trzeba umieć docenić i z którego trzeba umieć korzystać.


Szczęście to druga połówka.
Posiadać osobę, która nie jest z Nami spokrewniona a mimo wszystko traktuje Nasze dobro ponad swoje to prawdziwy skarb. Ileż na tym świecie jest rozwodów? Małżeństw zawieranych tylko ze względu na korzystny status społeczny partnera? Jak chamscy, niebezpieczni, obcy i bezwzględni potrafią być partnerzy wobec siebie po rozstaniu? Czy tak zachowują się osoby, które naprawdę się kochają? Miłość to szacunek. To umiejętność słuchania, zrozumienia i dodawania otuchy. To chęć opiekowania się daną osobą nawet jeśli Ona z Nas zrezygnuje.
To jest miłość.
Bez względu na wszystko.


Szczęście to radość z tego co się ma.
Świat funkcjonuje tak, że zawsze chcemy więcej. Więcej pieniędzy, więcej zdrowia, więcej sukcesów, więcej ubrań i kosmetyków, więcej chęci i mobilizacji. Pragniemy tego - pomimo, że często nie chce Nam się nawet po to sięgnąć ręką. Najlepiej, gdyby wszystko przychodziło ot tak, bez jakichkolwiek starań, bez jakiegokolwiek wysilenia się. Ja cieszę się każdym słońcem i każdym deszczem, każdym śniadaniem i kolacją, każdym wschodem i zachodem słońca. Cieszę się - bo nie każdy ma możliwość doświadczyć tego po raz kolejny. Doceniam dach nad głową, doceniam bułkę z serem na podwieczorek, doceniam że po trzech dniach przeszło mi przeziębienie. Nigdy nie bagatelizuję nawet najmniejszego powodu do radości.  Tego trzeba się nauczyć.


Szczęście to spełnianie się. 
To pokazywanie światu swojej natury. To bycie sobą. Takim jakim się chce być. To nie tańczenie w rytm muzyki, którą ktoś Nam gra - to tworzenie nut do tego utworu. To nie pozowanie do obrazu - to jego tworzenie. To nie czekanie na pomocną dłoń świata - to wyciągnięcie tej dłoni pierwszemu. Świat tworzymy My. On jest dla Nas. Musimy korzystać z Jego dóbr. Na swój sposób. Podróżować, zwiedzać, śpiewać, malować, trenować, uczyć się i doświadczać. Każdego dnia czegoś innego. I nigdy tego nie żałować.

Asia. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Neoabiturientka , Blogger